Zawieszenie władzy rodzicielskiej

Zgodnie z art. 110 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, „W razie przemijającej przeszkody w wykonywaniu władzy rodzicielskiej sąd opiekuńczy może orzec jej zawieszenie.”

W myśl § 2 w/w artykułu, „zawieszenie będzie uchylone, gdy jego przyczyna odpadnie.”.

Orzeczenie o zawieszeniu władzy rodzicielskiej, formalnie nie skutkuje jej pozbawieniem czy ograniczeniem. Rodzic nie może jednak jej wykonywać, stąd od strony praktycznej – efekt końcowy jest w istocie podobny jak przy pozbawieniu.

Jeżeli orzeczenie to dotyczy obydwojga rodziców, dla małoletniego należy ustanowić opiekuna.

Zawieszenie władzy rodzicielskiej, z założenia ma charakter tymczasowy. Aby zostało ono orzeczone, istnieć musi przemijająca przeszkoda, czyli zdarzenie/sytuacja/stan, które uniemożliwiają wykonywanie władzy. Causa ta, nie musi być przy tym zawiniona przez rodzica.

Przykładem może być np. długotrwały pobyt w szpitalu z powodu wypadku komunikacyjnego, czy wyjazd za granicę do pracy. Przyczyną uzasadniającą zawieszenie, może być też np. aresztowanie lub odbywanie kary pozbawienia wolności. Ustawa nie wprowadza w tym zakresie enumeratywnego katalogu, stąd przyczyny te mogą być różne.

Orzeczenie to ma charakter fakultatywny, tj. sąd rodzinny może, lecz nie musi zawiesić wykonywania władzy rodzicielskiej. Podejmując decyzję w tym przedmiocie, na zasadach ogólnych sąd kieruje się przede wszystkim dobrem dziecka.

W orzecznictwie i doktrynie podnosi się, że nie każda przemijająca przeszkoda uzasadnia zastosowanie art. 110 § 1 k.r.o. Każdy przypadek należy oceniać indywidualnie, biorąc pod uwagę m.in., czy na czas wyłączający sprawowanie władzy (np. wyjazd za granicę do pracy), rodzice zapewnili dziecku zastępczą opiekę osoby godnej zaufania (np. dziadków).

Rozstrzygnięcie o zawieszeniu władzy rodzicielskiej może zapaść jako samoistne, bądź być elementem wyroku rozwodowego lub o separacji.

Czy długi wyjazd za granicę uzasadnia zawieszenie władzy rodzicielskiej?

I tak i nie.

W wyroku z dnia 29.XI.1999 r. sygn. III CKN 483/98 Sąd Najwyższy wskazał, że „przepis art. 110 § 1 KRO dopuszcza możliwość zawieszenia władzy rodzicielskiej w razie przemijającej przeszkody w wykonywaniu uprawnień rodzicielskich, a do takich przeszkód należy m.in. długi wyjazd zagraniczny rodzica, powodujący zerwanie bądź poważne ograniczenie kontaktów z drugim z rodziców oraz z dziećmi. Przepis art. 110 § 1 KRO wiąże się bezpośrednio z wykonywaniem władzy rodzicielskiej. Jeżeli władza ta służy obojgu rodzicom, to o istotnych sprawach dziecka rozstrzygają oni wspólnie, a w braku porozumienia – rozstrzygnięcie należy do sądu opiekuńczego (art. 97 § 2 KRO). Decyzje opiekuńcze w stosunku do dziecka powinny być podejmowane sprawnie i bez zakłóceń. Temu wymogowi nie może sprostać sytuacja, gdy jeden z rodziców przebywa stale za granicą i jest tam mocno zaangażowany w tworzenie nowych podstaw swojej egzystencji. Współdziałanie rodziców przy wykonywaniu władzy rodzicielskiej staje się wówczas iluzją; władzę tę wykonuje praktycznie rodzic opiekujący się dziećmi i nie powinno dochodzić do zakłóceń w jej wykonywaniu. W konsekwencji zawieszenie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców umożliwia w przedstawionej sytuacji harmonijne wykonywanie uprawnień rodzicielskich drugiemu z nich (por. art. 94 § 1 zd. drugie KRO), a dzieje się to w interesie dziecka. Wypada też zauważyć, iż zawieszenie władzy rodzicielskiej nie jest definitywne i może być uchylone (art. 110 § 2 KRO).”.

Zważyć jednak należy, że powyższy wyrok wydany został bagatela dwadzieścia lat temu. Od tego czasu, świat niewątpliwie się skurczył.

Nie tylko łatwiej jest podróżować (pomijając może stan wywołany Covidem), ale i komunikować się.

Nie oznacza to bynajmniej, że powyższe orzeczenie straciło na aktualności. Po prostu każdy przypadek należy oceniać indywidualnie.