Skok w bok a wina w rozpadzie pożycia.

Przyczyny rozwodu bywają różne. Życie pisze bowiem indywidualne scenariusze i choć pewne motywy przewijają się w wielu sprawach o rozwiązanie małżeństwa – każda z nich jest w istocie inna.

To co je łączy to aspekt formalny. W każdej bowiem sprawie o rozwód chodzi o wykazanie, że doszło do rozpadu trzech wspólnot świadczących o istnieniu małżeństwa:
a) duchowej,
b) fizycznej,
c) gospodarczej.

Ponadto, gdy którykolwiek z małżonków nie wyrazi zgody na rozwiązanie małżeństwa przez rozwód bez orzekania o winie, koniecznym stanie się badanie czy i która ze stron ową winę ponosi.

Jedną z częstych przyczyn rozpadu małżeństwa jest zdrada.

Udowodnienie powyższego, a nawet przyznanie iż sytuacja taka miała miejsce, nie jest jednak jednoznaczne z wykazaniem winy sprawcy takiego skoku w bok.

Clou tkwi bowiem także w wykazaniu, iż pomiędzy w/w zachowaniem a rozpadem pożycia istnieje związek przyczynowy.

Nie każdy zatem romans będzie zachowaniem zawinionym. Jeżeli bowiem do takiego zdarzenia dochodzi już po zupełnym i trwałym rozpadzie pożycia – okoliczność ta będzie nieistotna w kontekście czynienia ustaleń w zakresie winy.

 

Potwierdza to m.in. wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 21 marca 2003 r. sygn. II CKN 1270/00:
„zachowania małżonków w okresie, gdy rozkład pożycia małżeńskiego był już zupełny i trwały choć nie mogą mieć wpływu na ocenę ich winy za rozkład, nie pozostają jednak bez znaczenia dla oceny przesłanek rozwodowych określonych w art. 56 KRO.”